Stałem przed jednym z najbardziej ekskluzywnych nocnych klubów w Moskwie, czekając na znajomych, którzy mieli przyjść już dziesięć minut temu. Ulicami przechodzili różni ludzie, choć rzadko można było usłyszeć rodowitych Rosjan.
Czterdziestometrowa projekcja reklamy wyświetliła się na oknach jednego z pobliskich wieżowców, grając przy tym powolną muzykę. Żadna nowość, w mieście reklam było mnóstwo, jednak ta mnie jakoś zaintrygowała. Ujrzałem znajdującą się na nieskazitelnie białym tle młodą Azjatkę z krzykliwym makijażem, która trzymała w dłoni małą fiolkę z niebieskim płynem i mówiła słodkim, melodyjnym głosem. Czułem się zahipnotyzowany.
– Życie w kulturowej stolicy świata dwudziestego drugiego wieku często bywa nieznośne – mówiła piękność z Orientu. Ekran był tak wielki, że nic uchodziło uwadze, zwłaszcza uroda kobiety. – Wielofunkcyjny android zastąpił cię w pracy? Dzieci tobą gardzą? Mają cię za nic? Twój partner życiowy zdradził cię z twoim najlepszym przyjacielem? A może po prostu jesteś samotny i nieszczęśliwy?
Piękność uśmiechnęła się figlarnie i podniosła fiolkę do
1
góry.
– A co by było, gdybyś mógł władać swoimi snami? Być tym, kim zechcesz? Rycerzem, kowbojem, poszukiwaczem przygód, modelem, pisarzem, znanym aktorem? Człowiekiem pięknym, bogatym i wpływowym?
W tle ukazano sceny z różnych filmów. Przystojnych mężczyzn w objęciach seksownych kobiet. Cudowne damy całowane w dłonie przez pięknych książąt. Drogie samochody. Wspaniałe pałace. Niezapomniane przygody.
Interesujące, pomyślałem. Kusząca alternatywa dla tego paskudnego miasta, w którym ciężko było nawet oddychać. Sny jak rzeczywistość… piękne, choć mało realne.
– Chcesz otaczać się wspaniałymi przyjaciółmi? – kontynuowała ślicznotka. – Sączyć z nimi najdroższe drinki? – Uśmiechnęła się zalotnie i pogładziła fiolkę z płynem. – Rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki.
Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Zacząłem rozluźniać zbyt mocno zapiętą koszulę przy szyi. Kobieta zniknęła i pojawiły się obrazy ludzi, przedstawionych jako wspaniałych superbohaterów, traktujących świat jako wielki plac zabaw. Następnie fiolka z płynem znalazła się w centrum reklamy, otoczona niebieską mgłą.
–
2
Koma to najnowszy produkt Odium Corporation, która zawsze dba o potrzeby swoich klientów. – Głos kobiety stał się teraz cichszy, kojący. – Dzięki jednej fiolce twoje sny staną się o wiele bardziej rzeczywiste. Będziesz mógł je kontrolować i zmieniać w zależności od kaprysu. Dzięki Komie będziesz mógł spełnić marzenia, których nie spełnisz w szarej rzeczywistości.
– Odium Corporation mająca wpływ na dziewięćdziesiąt procent naszego życia, będzie mieć teraz wpływ na nasze sny – prychnąłem, a mój entuzjazm opadł.
Obraz zmienił się i reklama pokazywała leżących na wielkich łóżkach, uśmiechniętych ludzi, których szeroko otwarte oczy były przysłonięte niebieskawą mgłą.
– Tysiące zadowolonych klientów w całej Nowej Rosji, Chinach i Arabii. – kontynuowała kobieta. – Stuprocentowa gwarancja jakości i zadowolenia. Pierwsza próbka gratis. – Uśmiechnęła się jeszcze szerzej, ukazując białe zęby. – Po pierwszym razie zakochasz się w Komie na zabój. Twoje sny nie będą już takie jak kiedyś. Z Komą zapomnij o wszystkich troskach. Stwórz swój własny raj już dziś!
Kolejne zbliżenie na fiolkę. Tym
3
razem pojawił się czarny napis podający cenę i adres strony cybernetowej, gdzie można było dokonać zakupu za jedyne sto tysięcy rubli. Później wyskoczył kolejny napis:
Jeżeli nie masz wystarczających środków na koncie, Odium Corporation może podpisać z Tobą korzystną umowę. Więcej informacji u sprzedawcy!
Och, już domyślam się, jak korzystna dla klienta będzie ta umowa.
W dole, choć ledwie zauważalne, były wyświetlone dodatkowe informacje, które po chwili zniknęły:
Przed zażyciem należy się uspokoić i oczyścić umysł. Duży stres, smutek i lęk mogą spowodować występowanie niekontrolowanych, zapętlonych koszmarów. Nadużycie Komy może spowodować uzależnienie, agresję, stany depresyjne i lękowe, zaburzenia rozpoznawania rzeczywistości, a w skrajnych przypadkach nawet długoterminową śpiączkę i śmierć. Odium Corporation nie ponosi odpowiedzialności za powyższe skutki uboczne.
– Nie wahaj się! Zmień swoje życie z Komą już dziś! – powiedziała urocza Azjatka, a projekcja skończyła się.
Uśmiechnąłem się lekko. W oddali ujrzałem nadchodzących znajomych. W końcu.
Wyciągnąłem z kieszeni różową
4
tabletkę, dzięki której uniknę jutrzejszego kaca. Proste, ale bardzo użyteczne rozwiązanie. Przyjrzałem się jej dokładnie, dotknąłem małego żłobienia przypominającego logo Odium Corporation i połknąłem ją.
Sączyć drinki można w prawdziwym świecie, z prawdziwymi ludźmi.
5